Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

autor : Rafał Wietrzyński

 

Najpiękniejszy pałac w Świebodzicach


W centralnej części Świebodzic, przy ul. Adama Mickiewicza, wznosi się jeden z najpiękniejszych zabytków współczesnego miasta - okazały pałac „Caritasu”.(1) Zbudowany w stylu eklektycznym, czerpie on swoje korzenie architektoniczne z XVI-wiecznego renesansu angielskiego.

Pomimo ponad 150-letniej historii, pałac ten nie znalazł poczesnego miejsca wśród najbardziej popularnych zabytków tych okolic. A szkoda, gdyż jego bogata i burzliwa historia, okazała sylwetka oraz ciekawa architektura, sprawiają, że i jego dziejom należy poświęcić nieco uwagi.

* * *

Za pierwszego historycznego budowniczego pałacu uważa się dziś Ernesta Hugo Kramsta (1826-1860), przedstawiciela świebodzickiej rodziny przemysłowców, która w XIX stuleciu uważana była za jedną z najbogatszych familii na Dolnym Śląsku (stąd ich przydomek śląscy Rockeffellerowie).(2) Hrabia Hugo swoją rezydencję zaczął budować w 1858 r., stąd w literaturze możemy się niekiedy spotkać z niemieckojęzyczną nazwą pałacu jako „Hugoschloss” (zamek Hugona). Niestety, wczesna śmierć fundatora pałacu, który zmarł 2 stycznia 1860 r. w wieku niespełna 34 lat, sprawiła, że budowa obiektu nie została do końca przeprowadzona. Niedokończony pałac odziedziczyła po zmarłym żona Maria z domu Seidel (bądź Seydel). Wraz z przejęciem budowli pojawiły się jednak trudności finansowe, dlatego bardzo szybko prysły nadzieje na dokończenie tej ambitnej inwestycji. Niedoszła rezydencja hrabiego Kramsty, pozostawiona sama sobie na uboczu, zaczęła z czasem tracić na znaczeniu i popadać w stan ruiny. Dopiero po kilkunastu latach – w 1875 r. – zainteresował się nią na nowo jeden z miejscowych przedsiębiorców – Robert Seidel, właściciel lokalnego browaru, który postanowił poprowadzić dalej budowę opuszczonej rezydencji.

 

W 1858 r. hrabia Ernest Hugo Kramsta (1826-1860) rozpoczął na południowo-wschodnich obrzeżach Świebodzic budowę okazałego pałacu w stylu eklektycznym. Jednak ze względu na swoją wczesną śmierć nie dane mu było dokończyć dzieła.

 

 

Nowy właściciel obiektu zaliczał się do dość tajemniczych postaci w dziejach Świebodzic, o którym do naszych czasów przetrwały nieliczne informacje. Wiadomo, że w 1863 r. zakupił on za sumę 3 tysięcy talarów podupadły browar komunalny w naszym mieście, (3) a następnie postanowił go rozbudować i zmodernizować (niem. Stadtbrauerei R. Seidel Freiburg Schl.). Nasz bohater był także właścicielem kilku innych nieruchomości na terenie Świebodzic, a przede wszystkim wolnomularzem, który kierował się w życiu zasadami głęboko moralnymi i chęcią codziennego doskonalenia się. Seidlowie uważani byli za dość wpływową rodzinę w naszym mieście. Byli ponadto wyznania ewangelickiego. Ale to wcale nie przeszkadzało, aby ich dwie córki – Gertruda (s. Otylia) i Małgorzata (s. Robertyna), wstąpiły w późniejszym czasie do zakonu, wybierając Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame we Wrocławiu.(4)

Robert Seidel był właścicielem browaru w Świebodzicach przez blisko 30 lat. Po jego śmierci w 1892 r. interes przejęła żona Otylia, która zarządzała nim przez kolejne miesiące. Dopiero w kwietniu 1894 r. cały rodzinny biznes został sprzedany za sumę 400 tysięcy marek trzem udziałowcom: Fritzowi Marcusowi – mistrzowi piwowarskiemu z Wrocławia, Ernestowi Barthelowi - przedsiębiorcy z pobliskiego Strzegomia oraz Maxowi Rockelowi – właścicielowi hotelu we Wrocławiu.

Dobrze prosperujący biznes piwowarski pozwolił rodzinie Seidel nie tylko na dokończenie budowy pałacu, ale tez na rozbudowę i upiększanie jego najbliższej okolicy. Wokół pałacu zdecydowano się na założenie 18-morgowego parku w stylu angielskim, z interesującym drzewostanem, który do dzisiaj przyciąga uwagę dendrologów. Wybudowano tu też dwa stawy, (5) zagospodarowano dużą łąkę oraz zaadoptowano pobliski las. Jako obiekt rozrywkowy, przeznaczony dla tutejszych właścicieli, pałac oraz otaczający go park był prawdziwą atrakcją rodzinną. Jako ciekawostkę można tu podać fakt, że na terenie parku znajdowała się niewielka pieczara dla niedźwiedzi, w której były właściciel posiadłości – Robert Seidel, umieścił dwa białe niedźwiadki, przywiezione z Petersburga dla swojej małżonki Otylii.

* * *

Zapewne za namową swoich dwóch córek (przyszłych zakonnic), które stały się spadkobierczyniami pałacu – pani Seidel zdecydowała o usadowieniu w nim Zgromadzenia de Notre Dame z Wrocławia. Jednak samo osiedlenie się sióstr zakonnych w tutejszej rezydencji nie należało wtenczas do łatwych spraw. Nie zgadzały się na to ówczesne, w głównej mierze protestanckie władze Świebodzic, które były przeciwne przejęcia pałacu przez katolickie Zgromadzenie. Należy więc tutaj dostrzec dużą determinację ówczesnego kardynała Wrocławia Georga Koppa (1837-1914), który nie czekając na podjęcie ostatecznej decyzji, postanowił wysłać do Świebodzic pierwsze siostry zakonne, które w dniu 14 listopada 1899 r. przybyły do miasta i zamieszkały w tutejszym pałacu. Na tą okoliczność – jak podaje kronika Zgromadzenia – właścicielka pałacu kazała przyozdobić swoją rezydencję pięknymi girlandami i bukietami kwiatów. Dzień przybycia zakonnic do naszego miasta uznaje się dzisiaj za oficjalną datę wprowadzenia się Zgromadzenia de Notre Dame do pałacu w Świebodzicach.

Zatarg z władzami miasta siostry zakonne starały się zawsze rozstrzygać polubownie. Dzięki temu już w kwietniu 1900 r., ustalono, że pałac może być wykorzystywany przez zakonnice, ale tylko na potrzeby sanatoryjne dla chorych sióstr ze Zgromadzenia. Niedługo potem postarano się o możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu i odprawiania Mszy Świętej w pałacowej kaplicy. (6) Natomiast w dniu 31 maja 1904 r. nastąpiło oficjalne przepisanie całej posiadłości na własność Zgromadzenia. W tym też okresie pierwszą przełożoną domu została Urszula Schudte, która pełniła tutaj swoją posługę aż do śmierci w 1905 r. Warto wspomnieć, że po przepisaniu pałacu siostrom zakonnym mogła w nim bezwarunkowo mieszkać Otylia Seidel, wdowa po Robercie Seidlu, która zmarła w swojej rezydencji w dniu 16 maja 1921 r., w wieku 89 lat.



Pocztówka z początku XX w. przedstawiający pałac rodziny Seidel w Świebodzicach (źródło: www.dolny-slask.org.pl).


Okres dwudziestolecia międzywojennego przynosi kolejne ważne wydarzenia w życiu Zgromadzenia oraz samego pałacu. Mnożą się dotacje oraz darowizny od prywatnych dobroczyńców i nie tylko. Pomimo tego mieszkające tutaj siostry prowadzą dość skromny żywot, borykając się z wieloma problemami i trudnościami życiowymi. Ich głównym źródłem utrzymania było przede wszystkim tworzenie szat liturgicznych, robótki ręczne, wypieki oraz opieka nad chorymi siostrami-pacjentkami, przebywającymi w tutejszym sanatorium. W 1901 r. do pałacu doprowadzono sieć wodociągową, w 1909 r. dokonano gruntownego remontu dachu, a w 1916 r. zainstalowano tu elektryczne oświetlenie. (7) W 1922 r., nieopodal pałacu założono niewielki cmentarz dla służących tutaj zakonnic, na którym niedługo potem spoczęła pierwsza siostra – M. Pulcherii. (8)

Ważnym momentem w życiu Zgromadzenia de Notre Dame w Świebodzicach było powołanie do życia - po 20-tu latach starań – szkoły gospodarstwa domowego i ogrodniczego (niem. Haushaltungs und Gartenbauschule der Armen Schulschwestern in Freiburg Schl.) Placówka ta powstała dzięki staraniom siostry prowincjonalnej M. Annuncjaty, a do jej głównych zadań należało kształcenie młodych dziewczyn z biednych rodzin. Oczywiście powstanie tego rodzaju placówki wychowawczej w murach pałacu wiązało się z wieloma wyrzeczeniami ze strony pracujących tutaj sióstr. Przede wszystkim dał się odczuć brak pomieszczeń na tego rodzaju rozwiązania. Dlatego zdecydowano się odesłać leczące się w miejscowym sanatorium zakonnice do nowego ośrodka w Białej Wodzie, a także do Bytomia i innych macierzystych oddziałów. W ten sposób pozyskano wolne pomieszczenia, które przekształcono i dostosowano na potrzeby zawiązującej się tu szkoły dla dziewcząt wraz z internatem. Placówka ta funkcjonowała w miejscowym pałacu aż do 1942 r.



Młode uczennice podczas zajęć w miejscowym pałacu w Świebodzicach (źródło: www.dolny-slask.org.pl).


Po wybuchu II wojny światowej w dawnej rezydencji Seidlów planowano utworzyć szpital dla niemieckich żołnierzy, ale ostatecznie trafiła tu młodzież niemiecka wraz ze swoimi wychowawcami. W tym też czasie wywieziono z pałacu znaczną część pracujących tu zakonnic, a te, które zostały, musiały zajmować się gotowaniem i sprzątaniem. Niektóre źródła wspominają, że w okresie działań wojennych schronienie w pałacu znalazło kilka sióstr zakonnych z Polski, które wraz z innymi zakonnicami z prowincji śląskiej utworzyły tu wspólnotę. Nasze rodaczki angażowały się w niesienie pomocy dla Polaków pracujących w miejscowych obozach pracy, a także udzielały wsparcia duchowego i materialnego dla zesłanych tu więźniów. (9) Po zakończeniu wojny i wkroczeniu do Świebodzic wojsk radzieckich, pałac stał się obiektem wojskowym. Stacjonujące w nim dowództwo radzieckie utworzyło tu lazaret. Natomiast reszta sióstr zakonnych musiała szukać schronienia na terenie miasta.



Zdjęcie przedstawiające współczesny widok pałacu w Świebodzicach (źródło: www.dpsswiebodzice.pl).

 

* * *

W październiku 1945 roku siostra prowincjalna prowincji śląskiej - Almeda Schricker, przekazała oficjalnie dawną rezydencję Seidlów przełożonej prowincji polskiej - siostrze Jarosławie Bączek. Jednak dopiero w sierpniu 1946 r. pałac ponownie zasiedlony zostaje przez polskie zakonnice z Węglewa, które zakładają w nim sierociniec. Domem kierowała wówczas „siostra Cecylia Turek – wspaniały pedagog, osoba uzdolniona artystycznie, wspaniale malująca (w kaplicy znajduje się namalowany przez nią portret założycielki Zgromadzenia) i uzdolniona muzycznie, która wszystkie swoje umiejętności przekazywała dzieciom. Wiele z tych dzieci to dziś ludzie dorośli i mieszkańcy naszego miasta. Siostra Cecylia w powojennych latach była osobą znaną w mieście, lubianą i szanowaną”.(10)

W styczniu 1955 r. placówka została przekształcona, za namową Wydziału Wojewódzkiego Oświaty we Wrocławiu, w Zakład Specjalny dla Dzieci Głęboko Upośledzonych. W tym też czasie zmodernizowano wnętrza pałacu oraz zatrudniono nowe osoby świeckie. Natomiast w 1990 r. ośrodek stał się ponownie placówką prywatną, prowadzoną przez siostry ze Zgromadzenia de Notre Dame.

* * *

Jako ciekawostkę można tu podać fakt, że w tutejszym pałacu zatrzymał się we wrześniu 1956 r. Karol Wojtyła (późniejszy papież Jan Paweł II), który odbywał w tamtym czasie – jako ksiądz Diecezji Krakowskiej – wycieczkę rowerową po Sudetach, której trasa zaczynała się w Bolesławcu i prowadziła przez Lwówek Śląski, Lubomierz, Mirsk, Świeradów Zdrój, Szklarską Porębę, Sobieszów, zamek na Chojniku, Jelenią Górę, Karpacz, Kowary, Kamienną Górę, Krzeszów, Szczawno Zdrój, Wałbrzych, Książ i kończyła się właśnie w Świebodzicach (w sumie wynosiła ponad 250 km i trwała 5 dni). (11) Do naszego miasta przyszły papież zawitał 4 IX, gdzie spędził jedną noc w domu Sióstr Szkolnych ze Zgromadzenia de Notre Dame. Tu również następnego dnia odprawił Mszę Św. W 2008 r., w 52 rocznicę wizyty i spotkania przyszłego papieża w Świebodzicach, kardynał Henryk Gulbinowicz oraz biskup świdnicki Ignacy Dec dokonali uroczystego poświecenia pamiątkowej tablicy, której fundatorem byli dobrodzieje tutejszego zgromadzenia.



Tablica okolicznościowa Jana Pawła II przy pałacyku Caritasu. Jej uroczyste odsłonięcie nastąpiło w dniu 28 kwietnia 2008 r. (ze zbiorów autora).



Pałac Caritasu w Świebodzicach (stan sprzed 1945 r.) – zbiory autora

 


Czy wiesz, że…

W skład zespołu pałacowego „Hugoschloss” w Świebodzicach wchodziły także 2 budynki

gospodarcze. Pierwszy z nich, usytuowany przy ul. Mickiewicza 4, został wzniesiony około

1870 r. Znajdowała się w nim powozownia, służąca do przechowywania pojazdów

zaprzęgowych (karoc, dyliżansów, karet), należących do ówczesnych właścicieli pałacu –

rodziny Seidlów.

Kolejny z budynków (nr 6 przy ul. Mickiewicza) wybudowany został w latach 1790-1800, a

przebudowany natomiast około 1870 r. Był to obiekt mieszkalno-gospodarczy, w którym

mieszkała służba zatrudniona przy obsłudze miejscowego pałacu oraz jego otoczenia

(ogrodów, stawów i parku). Obecnie obiekt ten nadal spełnia funkcje mieszkalne.


Budynek nr 6 przy ul. Mickiewicza w Świebodzicach (www.dolny-slask.org.pl)

* * *

Na koniec kilka słów należałoby jeszcze poświęcić zabytkowemu założeniu parkowemu, które przed laty zostało opisane w pracy „Park pałacowy w Świebodzicach” , autorstwa dr Henryka Urbanika, wieloletniego mieszkańca naszego miasta i miłośnika Świebodzic.

Początki parku wokół pałacyku hrabiego Hugona nie są znane, gdyż większość dokumentów dotyczących rosnących tu drzew została zniszczona podczas ostatniej wojny lub zaraz po niej (nie wyklucza się, iż mogli tego dokonać stacjonujący tu żołnierze radzieccy). Pierwotnie park łączył się z parkiem przy nieistniejącym już dziś Browarze (jako całość), jednak z czasem został przedzielony szosą prowadzącą do pobliskiego szpitala. Jak podaje w swojej pracy dr H. Urbanik „...w 1906 r. zasadzono w parku 21 drzew owocowych i 14 egzemplarzy drzew ozdobnych. W 1911 r. w miejsce wyciętych drzew posadzone zostały sosny i jodły „szlachetne”, a w 1928 r. „drzewa zagraniczne”. Brak jest późniejszych rejestrów, zarówno nasadzeń, które bez wątpienia miały miejsce, czy też prac pielęgnacyjnych, jakie się tu odbywały (...), jednak o wieku większości drzew można się tu dowiedzieć z ich pomiarów grubości. Wynika z nich, że są tu w przewadze drzewa około 100-letnie...” (12)

W 1973 r. terenowe koło LOP oraz uczniowie świebodzickiego LO, zamieścili na obszarze parku tablicę pamiątkową – ku ochronie tutejszych pomników przyrody – z tekstem króla polskiego Władysława Jagiełły z 1423 r. Brzmiał on tak: „Jeśliby ktoś wszedłszy w las, drzewa, które znajdują się być wielkiej ceny, jak cis albo im podobne podrąbał, tedy może być przez Pana, albo dziedzica pojman...” (13)

Obecnie park pałacowy przy ul. A. Mickiewicza jest zaliczany do najcenniejszych i najlepiej zachowanych parków na terenie Dolnego Śląska. A to wszystko – jak pisze dr Urbanik –„z uwagi na dobrze zachowany drzewostan i estetyczny wygląd krzewów (...), który należy przypisać Siostrom Szkolnym de Notre Dame. Opieka ta może być wzorem dla innych właścicieli i użytkowników parków...”. (14)

 

Wykaz literatury :


 

1. R. Wietrzyński: Śladami świebodzickich zabytków, Świebodzice 2015;

2. Kronika Zgromadzenia Sióstr Szkolnych de Notre Dame (w: Świebodzice – dzieje miasta, miesięcznik pod redakcją A. Rubnikowicza, nr 11 (61) oraz 12 (62) z 2002 r.);

3. H. Urbanik: Park pałacowy w Świebodzicach (w: Rocznik dendrologiczny, nr XXXI, 1978 r.);

4. R. Stolarczyk: Pałacyk Caritasu (w: Goniec świebodzicki, nr 7/68 z 1996 r.);

5. Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame w Świebodzicach (www.dpsswiebodzice.pl.)

 


Zabytkowe cisy (jako pomniki przyrody) w parku przypałacowym w Świebodzicach (źródło: www.pomniki-przyrody.odskok.pl).

 


Kaplica pałacowa (stan z 1932 r.) – źródło: www.fotopolska.eu

 


Pocztówka z początku XX w. przedstawiająca rezydencję Seidlów w Świebodzicach – źródło: www.fotopolska.eu

 


Fotografia z lat 40-tych XX w. przedstawiająca pałac Hugoschloss w Świebodzicach (zbiory autora)

 


Wnętrze pałacu w Świebodzicach (www.szlakikulturowe.dolnyslask.pl)

 

1) W literaturze przedmiotu można się też spotkać z innymi nazwami obiektu tj. Hugoschloss, Pałac Seidlów czy też Pałac Sióstr Szkolnych ze Zgromadzenia de Notre Dame.

2) Na temat losów rodziny von Kramsta pisałem już na łamach Przystanku Dolny Śląsk, nr 3/2015.

3) Obecnie kamienica nr 22 w Rynku.

4) Zgromadzenie to zostało założone w 1833 r. przez błogosławioną Marię Teresę od Jezusa w Bawarii (Niemcy), a następnie rozprzestrzeniło się na inne prowincje i kraje. Głównym celem Zgromadzenia jest niesienie pomocy ludziom chorym i potrzebującym. W 1896 r. w szeregi Zgromadzenia wstąpiła najstarsza córka Roberta Seidela - Gertruda, która przybrała imię Otylii, a w 1902 r. Małgorzata (jako siostra Robertyna).

5) Jeden ze stawów, z powodu wyschnięcia i wydzielania smrodliwych oparów, zasypano w 1928 r., a na jego miejscu utworzono plac zabaw. Niedługo potem wokół placu zasadzono też szlachetne drzewa.

6) Pierwsza oficjalna Msza Święta odbyła się tutaj 8 lipca 1900 r. i była poświęcona pamięci Roberta Seidla, dawnego właściciela majątku.

7) W historii majątku zdarzały się też dramatyczne momenty, jak chociażby pożar z 1932 r., który zniszczył doszczętnie pałacową wieżę.

8) W 1929 r. na terenie cmentarza pochowano też Małgorzatę Seidel (siostrę Robertynę, ur. w 1870 r.), najmłodszą córkę Roberta Seidla. Jej grób zachował się do dnia dzisiejszego.

9) Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame w Świebodzicach (strona www.)

10) R. Stolarczyk: Pałacyk Caritasu (w: ,„Goniec świebodzicki”, nr 7/68 z 1996 r.).

11) Na pamiątkę tej wyprawy, w 2007 r. został oficjalnie otwarty Szlak Papieski w Sudetach, który ma za zadanie przypominać o miejscach przez, które wędrował niegdyś nasz wielki rodak.

12) H. Urbanik: Park pałacowy w Świebodzicach (w: Rocznik dendrologiczny, nr XXXI, 1978 r.).

13) Tablica ta nie zachowała się do naszych czasów. Została usunięta z terenu parku w latach 90-tych XX w.

14) H. Urbanik: Park….

 

Fotografie Labiryntarium.pl (dodatek z dnia 13.11.2016)


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 


Przygotował : Matthias, tekst, zdjęcia i grafiki : Rafał Wietrzyński