Podlesie : niem. Wäldchen
gmina : Walim
powiat : wałbrzyski
województwo : dolnośląskie
(50.739746, 16.357498)
Podlesie leży pomiędzy Jedliną Zdrój i Niedźwiedzicą i dalej Zagórzem Śląskim. Ze względu jednak na to, że ta trasa to wąska górzysta droga, nikt, kto nie musi, tędy nie jeździ. Gdy tylko dowiedziałem się o istnieniu tego bardzo nietypowego pomnika (żeliwny odlew drzewa - lipy), od razu wiedziałem, że muszę zobaczyć go na własne oczy. Widziałem, to naprawdę rzadkość. Zobaczcie sami...
Żeliwna lipa Fryderyka Wielkiego
Bardzo szczegółowy opis genezy powstania pomnika znaleźć można na www.NaszeSudety.pl w opracowaniu Waldemara Brygiera
Podczas wojny siedmioletniej, król Fryderyk II prowadził tędy swoje wojska w kierunku Świdnicy. Gdy zatrzymał się w Podlesiu, by ze spokojem ocenić pole przyszłej bitwy, do jego adiutantów zgłosił się miejscowy oberżysta, Dawid Polte, z zaproszeniem dla króla na posiłek. Król przyjął zaproszenie i niedługo potem zajechał ze swą świtą przed karczmę Poltego. Gdy tylko zeskoczył z konia, karczmarz chwycił uzdę królewskiego konia i przywiązał go do rosnącej przed zajazdem lipy. Od tej pory chwalił się na prawo i na lewo „królewską lipą” rosnącą przed jego domem. Marketingowo zachował się znakomicie, bo sława lipy rozniosła się szeroko po całych Prusach i wędrowcy odwiedzający okolice Wałbrzycha tłumnie zaczęli przybywać do położonego na końcu świata Podlesia. Przede wszystkim, by zobaczyć sławne drzewo, a przy okazji zjeść coś dobrego w karczmie. Kiedy w 1763 roku podpisany został pokój kończący wojnę siedmioletnią, Polte nadał drzewu miano „lipy pokoju”. Kolejne pokolenia dbały o lipę niczym o rodzinną relikwię, wszak przynosiła im spore dochody. Przyszedł jednak dzień 10 sierpnia 1853 roku. Nad okolicą rozszalała się potężna burza z wichurą, która powaliła słynną lipę. Po uprzątnięciu resztek drzewa posadzono nowe, by godnie zastąpiło swą poprzedniczkę, ale młoda lipa po dwóch latach uschła. Kilka lat później wiadomość o powalonej przez wiatr lipie dotarła na dwór królewski do Berlina, do króla Fryderyka Wilhelma IV. Spodobała mu się historia o niezwykłym drzewie i rozkazał odlać żeliwny pień lipy. Chciał w ten sposób uhonorować swego wielkiego przodka, który tak wiele uczynił dla państwa pruskiego. Pień odlany został w hucie Anna, która funkcjonowała w niedalekiej Grzmiącej. Dzisiaj żelazna lipa jest trochę zapomniana przez turystów. Nie da się też nic zjeść w budynku dawnej karczmy, a sam pomnik wygląda trochę smutno, ziejąc wielką dziurą w pniu. Kiedyś zakrywały ją żeliwne drzwiczki z napisem „Złamany już pień, do którego przywiązałeś swego konia, Fryderyku! Z upływem czasu pamięć jednak nie ginie”, niestety wiele lat temu zostały skradzione. Gdy będziecie w okolicach Wałbrzycha, zajrzyjcie do maleńkiego Podlesia. Żelazna lipa stoi przy posesji nr 21.
Tuż przed Podlesiem - widoki przepiękne
Podlesie
Podlesie względem Niedźwiedzicy i Zagórza Śląskiego (miejscowości podkreślone na czerwono) - foto : Geoportal
Położenie pomnika w Podlesiu, w centralnym punkcie zdjęcia znajduje się skrzyżowanie dróg - foto : Geoportal
Gdy już dojedziesz do skrzyżowania w Podlesiu, kieruj się od krzyża w stronę drewnianej szopy widocznej na zdjęciu w tle
Po ok 150 metrach dojedziesz do dawnej karczmy, w krzakach po prawej, pod wielkim drzewem znajduje się żelazna lipa
Dawna karczma widziana od północnej strony
Żelazna lipa Fryderyka Wielkiego
Spojrzenie we wnętrze, w górę
Spojrzenie we wnętrze, w dół
Masywne, żeliwne siedzisko, pozwala wygodnie usiąść ośmiu osobom
Żelazna lipa i dawna karczma w tle
Opuszczam to miejsce zadowolony ;)
Widok w kierunku skrzyżowania, po lewej widoczna wspomniana drewniana szopa przy krzyżu
Serdecznie polecamy odwiedzenie tego miejsca szczególnie podczas wędrówki szlakiem z Jedliny do Zagórza
Fotografował i przygotował : Matthias