Drukuj
Nadrzędna kategoria: Menu Główne
Kategoria: Ekspedycje i Eksploracje Labiryntariuszy
Odsłony: 11976

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Wspaniali ludzie z "Sowiogórskiego Bractwa Kolejowego" umożliwili nam zorganizowanie niecodziennej podróży drezyną. Celem był nieczynny już niestety odcinek linii kolejowej nr 285 z Wrocławia do Jedliny Zdroju. My przejechaliśmy najpiękniejszy odcinek tej trasy od stacji Świdnica Kraszowice do Jedliny Zdrój przez Bystrzycę Dolną, Burkatów, Bystrzycę Górną, Lubachów, Zagórze Śląskie, Jugowice, Olszyniec aż do Jedliny Dolnej. Na mapie sieci kolejowej województwa dolnośląskiego linia ta ma status nieprzejezdnej i zdewastowanej. Ruch pasażerski przerwany został na tej linii pod koniec 1989r. Od tej pory linia wraz ze wspaniałymi mostami i wiaduktami popada w ruinę, niwecząc ogromy potencjał turystyczny. Jednak dzięki wytężonej pracy "Sowiogórskiego Bractwa Kolejowego", prawie cała trasa pomiędzy Kraszowicami i Jedliną Dolną jest przejezdna, przynajmniej dla drezyn...

Troszkę historii.

Budowę przedłużenia linii Wrocław - Świdnica w kierunku Jedliny Zdroju planowano już od lat pięćdziesiątych XIX w. Udało się ją rozpocząć dopiero w 1902r. Pierwszą stacja umiejscowiona została w Kraszowicach, dalej linia poprowadzona została przez Bystrzycę Dolną, Burkatów, Bystrzycę Górną, Lubachów, Zagórze Śląskie, Jugowice, aż do Jedliny Zdroju. Ze względu na górzysty teren linia wymagała budowy wielu obiektów inżynierskich typu mosty, przepusty czy wiadukty. Mają one bardzo zróżnicowane formy konstrukcji - kamienne, żelbetowe i stalowe. Cała różnorodność nowinek technicznych w połączeniu z pięknymi krajobrazami powodują, że linia ta jest jedną z najbardziej interesujących w Polsce. Jeśli do tego wszystkiego mamy świadomość, że wszystko to zbudowane zostało w 2 lata, zdajemy sobie wtedy sprawę z geniuszu projektantów i fachowości wykonawców.

Dużo więcej informacji można znaleźć na stronach SBK...

 

Zapraszamy na fotorelację!

 


 

"Tu Stacja Świdnica Kraszowice..." Dziś to stacja widmo, mimo że jadą tędy pociągi do Dzierżoniowa.

 

Sprzęt gotowy, my gotowi, gwizdek i odjazd...

 

Przystanek kolejowy w Bystrzycy Dolnej.

 

Tuż po minięciu Burkatowa wjeżdżamy pod wiadukt drogowy przed Bystrzycą Górną.

 

Dojeżdżamy do miejsca, gdzie gdzie była stacja w Bystrzycy Górnej,

 

która tak wyglądała tuż po oddaniu linii do użytku w 1904r.

 

Wiadukt w Bystrzycy Górnej,

 

na starej kartce pociąg za chwile na niego wjedzie.

 

Zatrzymaliśmy się, aby obejrzeć konstrukcję.

 

Kolejna przeprawa i...

 

jeden z wielu zapierających dech wiaduktów na tej linii, tuż przed Lubachowem.

 

Zdjęcia z dołu robiłem nieco później, gdy opadły liście...

 

i z innej strony...

 

i jeszcze inny jego fragment.

 

Tutaj mijamy pozostałości przystanku kolejowego w Lubachowie.

 

Tuż za stacją kolejny wiadukt, droga pod nim prowadzi do Złotego Lasu.

 

Widok wiaduktu z drogi

 

Na starej pocztówce widać oba wiadukty i przystanek kolejowy. W tle kościół w Bystrzycy Górnej.

 

Nieistniejąca przeprawa ponad torami.

 

cudowne widoki - w tle tama na jeziorze bystrzyckim

 

Wjazd na bardzo wysoki wiadukt w Lubachowie,

 

tu widoczny na starej fotografii.

 

"Zmęczony" tor do Zagórza Śląskiego.

 

Dojeżdżamy do stacji Zagórze Śląskie,

 

Mała pauza, prostowanie nóg i pierwsza wymiana wrażeń.

 

Wjazd na wiadukt Zagórze-Jugowice

 

oto on, w kierunku Zagórza,

 

i w kierunku Jugowic,

 

a także na starej fotografii...

 

 

 

Jugowice...

 

Wjazd na ostatni duży wiadukt na trasie, widok z Olszyńca w kierunku Jedlinki.

 

Rekonesans i chwila dla reporterów, oczywiście z zachowaniem należytej ostrożności.

 

Widok z dołu. W głębi Olszyniec.

Niestety trasa dalej nie jest przejezdna, spory fragment torów wyparował w słońcu...

Zatem wsteczny bieg, i powrót.

 

 

 

 

 

Dojazd do stacji Jugowice - w tle widać Zamek Grodno.

 

 

 

Oj wysoko...

 

Piękny widok...

 


 

Ciekawostką jest fakt, że właśnie pomiędzy Zagórzem a Jugowicami miała miejsce mała katastrofa, 14 marca 1905roku wykoleił się pociąg. Poniżej kilka starych fotografii dokumentujących ten wypadek.

 

 

 

 

 

 

 

 

nieistniejący betonowy most niedaleko Zagórza

 

Stacja Zagórze Śląskie.

 

 

 

 

 

Oto cała grupa, zadowolona i pełna wrażeń...

 


 

Impreza ta musi znaleźć się w naszym kalendarzu imprez. Trasę tę trzeba zrobić co najmniej dwa razy, wczesną wiosną i jesienią...

 

Jeśli marzy Ci się taka podróż napisz do nas. Poinformujemy Cię o kolejnym planowanym wypadzie.

Uwaga! Aby komentować, należy się zarejestrować i zalogować.